Wednesday 1 September 2010

To już jest koniec...


To juz jest koniec, nie ma już nic... nie ma wakacji, możemy iść...
Witaj szkoło! Witaj praco! he he he

7 comments:

  1. ja w poniedziałek idę do pracy,buu.Chociaż wakacje nie wypaliły to i tak wolałabym siedzieć w domu :)

    ReplyDelete
  2. u mnie jest dokładnie to samo, wakacje bez rewelacji ale lepiej pierdzieć w domu ;-P
    ja za to teraz czekam już na święta :) myśle o robieniu świątecznych karteczek

    ReplyDelete
  3. to nie trzeba czekać na święta.Sezon świątecznych kartek zaczyna się w sierpniu :D.Zresztą chyba w jakimś brytyjskim domu handlowym świąteczne ozdoby wystawili właśnie w sierpniu.Dzisiaj też się dowiedziałam,że na brytyjskim dworze niemalże żałoba, bo Książę William nie poślubi swojej wybranki.A propo monarchii,może jakiś pościk na ten temat?Jak wyspiarze podchodzą do tematu monarchii itd.

    ReplyDelete
  4. co ty mówisz?! nie gadaj! zaraz włączę telewizor zeby tez pogrązyć sie w tej żałobie :)
    william w sumie jest fajny, ja go lubię :)
    a propozycję notki wezmę pod uwagę :)

    ReplyDelete
  5. A ja tam się ciesze,ze dzieciom skończyły sie wakacje..teraz zaczynaja sie wakacje dla mam :)
    cisza i spokój do południa i komputer tylko dla siebie :)

    ReplyDelete
  6. Na szczęście w przyszłym roku też będą wakacje :D

    ReplyDelete
  7. Oj Pagata, Pagata, mamuśki to wiadomo, że się cieszą, bo spokój w domu :P
    acha, to taka bitwę macie o kompa :)

    Orin, dobrze, że będą, narazie trzymam sie myśli o przyszłym bożym narodzeniu :)
    w sumie to zauważyłam, że na wakacjach wcale nie zauważa sie weekendów, a wciągu roku człowiek żyje od pt do pt, a jak sobota przyjdzie to taka radocha!!!

    ReplyDelete